Wracając do marki Ava - to polska firma z ponad 50-letnim (!!!) doświadczeniem. Ba, to jedyna firma w Polsce posiadająca certyfikaty jakości Ecocert świadczące o wysokiej jakości produktach ekologicznych. W swojej ofercie posiada m.in. certyfikowane organiczne serum modelujące owal twarzy, krem z ekstraktem z pomidora, zielonego groszku czy świeżego ogórka.
Więcej o firmie Ava możecie dowiedzieć się TUTAJ.
Laboratorium Ava proponuje nam również serię kosmetyków parafarmaceutycznych m.in. linię White Skin na problemy z przebarwieniami, produkty wspomagające walkę z rozszerzonymi naczynkami czy linię Acne Control przeznaczoną dla cery tłustej i trądzikowej. W skład tej linii wchodzi 5 kosmetyków: krem punktowy, żel myjący, tonik, krem matująco-normalizujący i maska.
Nie mam (na szczęście) tak dużych problemów z trądzikiem jak kilka lat temu. Moja cera nie tyle jest trądzikowa co skora do trądziku. Przykładam ogromną wagę do pielęgnacji bo dzięki temu mam moją skórę twarzy 'pod kontrolą' a niedoskonałości męczą mnie jedynie przed miesiączką. Niestety nadal mam problem z wągrami na nosie i rozszerzonymi porami na opuszkach nosa - cały czas szukam produktu który pomoże mi to zwalczyć. Byłabym wdzięczna za Wasze uwagi i rekomendacje :)
Z propozycji firmy Ava wybrałam maskę antybakteryjną. Opakowanie zawiera 50 ml produktu. Ma konsystencję i wygląd żelu do mycia twarzy. Jako składniki czynne występują tu olejki eteryczne: z drzewa herbacianego, lawendy i trawy cytrynowej znane ze swoich antybakteryjnych właściwości. Poza tym zawiera łagodzącą alantoinę, pantenol. Produkt pachnie przepięknie wyżej wymienionymi olejkami.
Stosuję maskę trzy-cztery razy w tygodniu (producent nie pisze nic o zalecanej częstotliwości stosowania produktu) po wykonanym demakijażu i umyciu twarzy. Aplikuję dosyć grubą warstwę produktu (głównie tam, gdzie aktualnie koncentrują się moje problemy), delikatnie wmasowuję i pozostawiam na 15-20 min, po tym czasie zmywam i używam standardowych kremów. I tutaj chcę wspomnieć o jedynym z największych plusów tego produktu: podczas jego stosowania skóra nie piecze, nic nie szczypie, nie podrażnia. Jest to bardzo ważne, bo jeżeli kiedykolwiek stosowałyście kwasy owocowe bądź kwas glikolowy to wiecie o czym mówię...:) Daje to duży komfort podczas aplikacji, szczególnie gdy mamy akurat stan zapalny lub, mówiąc wprost, grzebałyście przy wypryskach. Dodatkowo przepięknie pachnie a nawet daje uczucie chłodzenia dzięki żelowej konsystencji.
Co obiecuje producent?
- dokładnie i głęboko oczyszcza pory skóry
- usuwa zanieczyszczenia będące przyczyną powstawania wyprysków i innych niedoskonałości
- ogranicza wydzielanie substancji tłuszczowych
- intensywnie wygładza
- uelastycznia
- matuje skórę
- nie powoduje niekorzystnych efektów ubocznych w postaci przesuszenia skóry
Stosuję maskę regularnie od ponad miesiąca i jestem bardzo zadowolona. Jest to doskonała alternatywa dla kwasów, szczególnie w miesiącach letnich, choć ich działanie jest zupełnie inne. Nie zauważyłam, by wypryski pojawiały się częściej - maska ma korzystny wpływ na moją cerę, normalizuje pracę gruczołów łojowych i działa 'uspokajająco'.
Uwaga! Z racji na zawartość olejków eterycznych produkt należy przechowywać w temperaturze poniżej 25 stopni i zużyć w ciągu 2 miesięcy!
Produkty firmy Ava możecie dostać w aptekach, sklepach zielarskich, sklepach z ekologicznymi kosmetykami, drogeriach internetowych oraz niektórych Rossmannach. Cena: ok 20 zł / 50 ml.
Kosmetyki możecie kupić TUTAJ.
Aby dowiedzieć się, gdzie znajduje się sklep z kosmetykami Ava w Waszym mieście - kliknijcie TUTAJ.
Czy poleciłabym ten produkt koleżance? Tak. Czy kupię produkt ponownie? Nawet po niego pobiegnę! Jeżeli macie problem z wypryskami - warto spróbować.
Reasumując: Maska antybakteryjna z firmy Laboratorium Ava to świetny produkt normalizujący i uspokajający cerę trądzikową i skłonną do wyprysków. Nie powoduje przesuszenia skóry, cudownie pachnie, zawiera naturalne olejki jako składniki czynne.
Napiszcie w komentarzach, czy słyszałyście kiedykolwiek o tej firmie i czy stosowałyście jakieś kosmetyki. Testuję również krem pod oczy ale o tym innym razem :)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz