W moim poprzednim wpisie dotyczącym pielęgnacji włosów opisywałam Wam linię
Brilliant Brunette John Frieda (możesz sprawdzić
TUTAJ). Tym razem chciałabym pokazać moją
najukochańszą, najbardziej ulubioną i najlepszą serię jaką dotąd spotkałam -
Oleo Relax marki
Kerastase. Jest ona przeznaczona
do włosów niezdyscyplinowanych, puszących się, nieposłusznych. Czy macie tego typu problemy z włosami? Jeżeli tak - zapraszam do czytania!
Szampon Bain Oleo Relax
Szampon jest koloru żółtego, jest dosyć lejący i rzadki; ma bardzo przyjemny zapach. Jak zawsze w przypadku produktów Kerastase, nawet mała ilość produktu na długie włosy wystarczy do efektywnego ich wymycia. Średnio się pieni i trzeba bardzo dokładnie wypłukać włosy duuuużą ilością wody. Produkt pozostawia warstwę na włosach która sprawia, że
łatwo się je rozczesuje, są miękkie i gładkie w dotyku. Po wysuszeniu
włosy są gładsze niż zazwyczaj, prostsze, mniej się puszą i łatwiej je ułożyć. Formuła jest delikatna, nie podrażnia skóry głowy, nie uczula i może być stosowany codziennie. Jest to jeden z moich ulubionych szamponów, pomimo testowania nowych produktów zawsze do niego wracam. Jest dostępny w objętościach 250ml, 500ml i 1000ml. Możecie go kupić w dobrych salonach fryzjerskich, cena zależy od miasta, lokalizacji czy konkretnego salonu (ok. 80zł/250ml). Osobiście polecam poszukać w internecie większych pojemności bo wystarczają na bardzo długo i bardziej opłacają się cenowo (1 l szamponu kosztuje ok 165-170 zł!). Przy okazji wspomnę, że warto kupić również pompkę za 1-1,50 zł - bardzo ułatwia to korzystanie z dużych butelek, które fabrycznie nie są w nie wyposażone a są dosyć ciężkie.
Więcej informacji znajdziecie na oficjalnej stronie producenta
TUTAJ.
Maska Oleo Relax
Ten produkt to
najlepsza odżywka z jaką kiedykolwiek miałam do czynienia! Niestety nie pokazuję jej na zdjęciach, gdyż moje opakowanie jest już mocno zużyte i nie wygląda to estetycznie :) Produkt jest naprawdę gęsty, ma konsystencję przypominającą masło do ciała, bardzo przyjemny zapach i żółty kolor. Nakładam ją na umyte włosy, dokładnie wcieram i pozostawiam na 3-5 min, czasami dłużej. Należy bardzo dokładnie, obficie spłukać odżywkę (inaczej włosy będą przylizane, oklapnięte i sprawiały wrażenie tłustych). Nie należy również przesadzać z ilością produktu aplikowanego na włosy bo można osiągnąć rezultat odwrotny do pożądanego.
Po odżywce włosy pięknie pachną, są niesamowicie miękkie, delikatne i gładkie. Łatwo się je rozczesuje a po wysuszeniu są prostsze, nie puszą się i nie sterczą na boki. Używam jej 1-2x w tygodniu. Dostępna jest w dwóch rozmiarach: 200ml i 500ml. Są pakowane w plastikowe słoiczki. Maskę możecie kupić w salonach fryzjerskich (ceny są zróżnicowane, ok.90 zł/200ml) ale polecam, tak jak w przypadku szamponu, znaleźć korzystniejszą ofertę w sklepach internetowych.
Więcej informacji możecie znaleźć na stronie producenta
TUTAJ.
Olejek Fluide Oleo Relax
Czas na bohatera dzisiejszego zestawienia czyli olejek Oleo Relax. Kiedyś gdy fryzjer proponował mi olejek do włosów obracałam się na pięcie i uciekałam. Teraz jestem chyba największą fanką tego produktu (to moja 5 albo 6 buteleczka!!) i stosuję go nieprzerwanie od lat. Olejek ma przyjemny zapach (cała seria ma ten sam, przyjemny i delikatny zapach), jest koloru jasnożółtego. Śliczne opakowanie z pompką. Niestety podróżowanie z nim to koszmar - każda butelka (pomimo przekręcania i zamykania pompki) rozlewa się w mniejszym lub większym stopniu dlatego zawsze pakuję ten produkt w torebeczkę żeby wszystko wkoło się nie pobrudziło. Olejek stosuję na umyte, jeszcze mokre włosy (można też na suche). Mam długie włosy i aplikuję na nie (mniej więcej od wysokości uszu) 2 pompki produktu. Z olejkiem jest tak jak z maską - zbyt duża ilość powoduje, że włosy są oklapnięte i wyglądają jakby były przetłuszczone. Po jego zastosowaniu
włosy są wygładzone (uwaga! produkt nie daje prostych włosów jak po prostownicy),
nie puszą się, ładnie układają i błyszczą. Produkt jest bez spłukiwania ale nie obciąża włosów, nie podrażnia. Czasami również wcieram olejek w suche już końcówki - nawilża je i odżywia. Produkt jest rewelacyjny - jest moim numerem jeden, stosuję go codziennie i nawet nie mam ochoty testować nic innego! Olejek jest dostępny w jednej pojemności - 125ml. Ceny są zróżnicowane, ok. 120-130 zł.
Więcej informacji znajdziecie na oficjalnej stronie producenta
TUTAJ.
Nie ukrywam - produkty firmy Kerestase do tanich nie należą.
Czy warto w nie inwestować? Zacznijmy od tego, że każda z nas ma inne włosy, potrzeby i oczekiwania. Zanim kupicie ogromną butlę szamponu warto najpierw kupić małe opakowanie i sprawdzić, czy Wam odpowiada. Szamponu używa u mnie w domu cała rodzina i starcza na 6-8 miesięcy (w przypadku butli 1000ml), maska (500ml) również służy nam na długo, zwykle ok. 10-12 miesięcy. Olejek kupuję co 6-8 miesięcy. Choć jednorazowo wydaję na kosmetyki do włosów dużo to są bardzo ekonomiczne, starczają (jak same widzicie) na wiele miesięcy a włosy 'odpłacają się' piękniejszym wyglądem. Ze wszystkich serii Kerastase jakie testowałam (a wierzcie mi, było ich sporo) ta jest zdecydowanie najlepsza i jeżeli macie włosy niezdyscyplinowane, suche, puszące się i trudne do opanowania - polecam linię Oleo Relax z całego serca!!
-----
Następnym razem również przedstawię Wam serię produktów Kerstase ale tym razem taką, w którą (moim zdaniem) nie warto inwestować.