Jeżeli jesteście zainteresowane lakierem Seche Vite zapraszam na oficjalną stronę producenta TUTAJ. Lakier zapakowany jest w tekturowe pudełeczko z instrukcją w kilku językach (nie ma jej w języku polskim - przynajmniej w moim opakowaniu). Pojemność lakieru to 14 ml - dosyć sporo - więc starczy na wiele miesięcy, co z pewnością możemy zaliczyć do plusów.
Lakier należy aplikować na niewyschnięty jeszcze lakier kolorowy. Produkt ma przenikać przez wszystkie warstwy manicure aby go utwardzić i utrwalić. Należy uważać, by nie dotknąć pędzelkiem lakieru kolorowego bo można łatwo zniweczyć wysiłki włożone w jego nakładanie a pędzelek się pobrudzi i trzeba będzie go czyścić żeby nie zabarwić top coatu w słoiczku i nie rozmazać koloru na inne paznokcie. Wystarczy jedna warstwa top coatu, która schnie w kilka minut.
Największą wadą Seche Vite jest jego okropny, koszmarny i intensywny zapach - trzeba powiedzieć wprost: ten lakier śmierdzi niemiłosiernie. Gdy pierwszy raz go otworzyłam od razu zaczęłam kaszleć. Nauczyłam się więc malować nim paznokcie trzymając głowę jak najbardziej odsuniętą i to najlepiej przy uchylonym oknie.
Co deklaruje producent? Seche VITE – szybkoschnący lakier ochronny o specjalnie opracowanej formule, która przenika przez wszystkie warstwy manikiuru i błyskawicznie je wysusza, tworząc wytrzymałą warstwę ochronną o wysokim połysku. Nie żółknie. Seche Vite sprawia, że manikiur jest trwały, odporny na ścieranie i odpryskiwanie. Pomalowane nim paznokcie zachwycają lustrzanym połyskiem.
Jak jest w rzeczywistości? Jaka jest moja opinia? No cóż, trzeba przyznać, że Seche Vite daje niesamowity połysk, porównywalny do lakierów hybrydowych. Producent nie kłamie mówiąc, że paznokcie zachwycają lustrzanym blaskiem - tak, tak, tak! Daje cudowny efekt przepięknie błyszczących paznokci. Poniżej przedstawiam zdjęcia porównawcze - zdjęcie z lewej strony przedstawia dwie warstwy lakieru Essie (numer 79 Sand Tropez) a zdjęcie z prawej strony ukazuje błysk po dodaniu jednej warstwy Seche Vite. Od razu zaznaczam, że zdjęcia nie są w stanie uchwycić tak spektakularnego połysku i nie oddają tego, jak pięknie paznokcie wyglądają w rzeczywistości.
Kolejną zaletą jest jego szybkoschnąca formuła. Wystarczy kilka minut (zwykle siedzę 10, maksymalnie 15 minut, bez ruchu oglądając telewizję lub czytając gazetę) i można ruszyć dalej. Nie sprawdzałam jaka minimalna długość czasu warunkuje trwałość lakieru i pozwala na dalszą pracę ale po 10 minutach można bez obawy wrócić do swoich zajęć, pójść spać, wyjść z domu itp. bez zamartwiania, że lakier się zadrze, odciśnie, odpryśnie.
Efekt ekstremalnie błyszczących paznokci utrzymuje się zwykle 2, maksymalnie 3 dni. Po tym czasie lakier nieco matowieje, ściera się; nie mam pojęcia czym jest to spowodowane, ale nie daje już takiego połysku. Nadal wygląda ładnie, nie kruszy się, nie żółknie, nie pęka.
Nie jestem do końca przekonana, czy zwiększa trwałość lakieru do paznokci. Myślę, że w dużej mierze zależy to od marki lakierów kolorowych jakie stosujemy i interakcji pomiędzy Seche Vite a formułą lakieru. Ja używałam go jedynie w połączeniu z lakierami Essie i Rimmel (60 seconds super shine). W przypadku lakierów Essie wszystko wygląda idealnie przez pierwsze 2-3 dni. Cudownie się błyszczy, nie ściera i naprawdę można powiedzieć, że przypomina hybrydę. Połączenie Essie plus Seche Vite powoduje, że lakier z paznokci nie odpryskuje np. na końcówkach paznokci, na rogu - top coat tak zmienia strukturę lakieru, że tworzy na całej płytce paznokcia jednolitą powłokę. W trakcie normalnego funkcjonowania, mycia naczyń, kąpieli, gotowania, pracy w ogrodzie itp. powietrze, woda, bród wchodzi pod lakier i stopniowo zaczyna on odchodzić. Jednak lakier się nie kruszy, nie odpryskuje - jest bardziej gumowaty (o ile tak to można nazwać) i zaczyna po prostu odstawać na boki. Na dobrą sprawę do jego ściągnięcia nie potrzeba nawet zmywacza do paznokci - wystarczy patyczkiem delikatnie podwadzić lakier i schodzi on z całej płytki paznokcia w jednym kawałku.
Lakierem Rimmel maluję jedynie paznokcie u stóp. Postępuję tak samo jak w przypadku malowania paznokci u rąk - dwie warstwy lakieru plus top coat. Tutaj efekt błyszczących paznokci utrzymuje się znacznie dłużej i pedicure jest trwalszy. Po tygodniu nie widać już błysku, lakier jest bardziej matowy ale nadal wygląda jakby zrobiono go przed chwilą. Połączenie Rimmel plus Seche Vite na stopach wytrzymuje półtora-dwa tygodnie, po tym czasie wykonuję nowy pedicure - nie tyle ze względu na jego stan, co moją świadomość ile czasu już go noszę :)
Seche Vite zmywa się normalnie zmywaczem do paznokci bez acetonu i jest to nieco trudniejsze i dłuższe niż w przypadku zwykłego lakieru do paznokci.
Wiele osób skarży się, że Seche Vite po jakimś czasie zgęstniał, nie da się malować nim paznokci i trzeba dokupić rozpuszczalnik, by móc z niego ponownie korzystać. Stosuję produkt od kilku tygodni i póki co nie zmienia swojej konsystencji.
Reasumując: Seche Vite daje przepiękny, cudowny efekt błyszczących paznokci. Jedna warstwa tego top coatu powoduje, że lakier wygląda jak hybryda. Nie zwiększa dramatycznie trwałości lakierów do paznokci - to nie tak, że lakier, który wytrzymywał w dobrym stanie 3 dni dzięki niemu będzie nienaruszony trzymał się przez dwa tygodnie. Jeżeli stosujecie dobre, trwałe lakiery kolorowe a chcecie nie tyle utrwalić, co 'upiększyć' swój manicure i dodać mu lustrzanego blasku polecam produkt marki Seche.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz