Firma Bio-Life Cosmetics oferuje produkty do pielęgnacji twarzy, ciała oraz produkty dla mężczyzn, które zostały stworzone w oparciu o naturalne surowce jak borowina, masło shea, bursztyn czy solanka. Będąc w Kołobrzegu kupiłam kilka kosmetyków ale chciałabym przedstawić Wam dwa, które skradły moje serce i okazały się strzałem w dziesiątkę!
Żelowy peeling do ciała
Absolutnie rewelacyjnym produktem jest żelowy peeling do ciała. W swoim składzie zawiera ekstrakt z borowiny (na dodatek pozyskany ze złoża Uzdrowisko Kołobrzeg S.A.) oraz zmielone nasiona baobabu (o różnej wielkości - nieco mniejsze i większe), które są czynnikiem mechanicznym złuszczającym naskórek. Kosmetyk ma konsystencję żelową, przypominającą galaretkę; brązowy kolor i przepiękny, delikatny zapach.
Peeling ma drobne aczkolwiek odczuwalne na skórze drobinki, dzięki czemu możemy efektywnie złuszczyć naskórek ale z drugiej strony, po jego aplikacji, skóra nie jest czerwona czy podrażniona poprzez mechaniczne tarcie. Żelowa konsystencja powoduje na skórze przyjemne uczucie lekkiego chłodzenia a po zmyciu produkt pozostawia bardzo delikatny i subtelny zapach oraz uczucie nawilżenia.
Produkt zapakowany jest w plastikowy słoiczek. Plusem jest fakt, że przy przechowywaniu go pod prysznicem (czyli w miejscu gdzie cały czas narażony jest na wilgoć i wodę) etykieta nie odkleja się, nie niszczy, kolor nie płowieje i możemy nawet po kilku tygodniach odczytać datę produkcji itp. Woda również nie wnika do środka pudełka. Z pewnością nie każdy lubi opakowania typu słoiczek i nie przepada za wydobywaniem produktu i 'grzebaniem' w pudełeczku aczkolwiek w tym przypadku konsystencja uniemożliwia wykorzystanie np. opakowania z pompką.
Formuła produktu jest tak stworzona, że zmielone nasiona baobabu nie opadają na dno i w każdej porcji produktu (niezależnie czy dopiero otworzyliśmy opakowanie czy kończymy i zbieramy kosmetyk z dna) są obecne drobinki. Zwracam na to uwagę, ponieważ w przypadku takich kosmetyków jak np. peeling (czyli zawiesin) ważne jest, by produkt miał jednakową strukturę w całej objętości opakowania - po co nam peeling, który z wierzchu nie posiada drobinek i nie działa złuszczająco a na dnie zgromadziły się wszystkie drobinki z całego opakowania i po aplikacji mamy podrażnioną i czerwoną skórę?
Żelowy peeling do ciała możecie kupić stacjonarnie w Kołobrzegu (niedaleko latarni - Bulwar Jana Szymańskiego), na oficjalnej stronie producenta TUTAJ lub TUTAJ. Opakowanie zawiera 220 g produktu i zapłacicie za nie ok. 18 zł.
Zmiękczająca maska-krem do stóp, łokci i kolan
Drugim produktem, który zagościł u mnie na stałe jest krem-maska do stóp, łokci i kolan zawierająca aż 20% mocznika! Zwróciłam na nią uwagę właśnie ze względu na stężenie mocznika - spotyka się 5%, 10% czasami 15% ale tak duże stężenie jest rzadkością. Poza tym krem zawiera ekstrakt z borowiny (również pozyskany ze złoża Uzdrowisko Kołobrzeg S.A), ekstrakt z bursztynu, masło shea, witaminy A, E, F oraz allantoinę.
Produkt również zapakowany jest w plastikowe pudełeczko (solidne i trwałe). Produkt zabezpieczony jest również folią. Krem (a właściwie maska) jest niesamowicie gęsty i wręcz klejący! Jest koloru białego, zapach ma przyjemny i bardzo, bardzo delikatny.
Krem stosuję po wieczornej kąpieli; na suche stopy smaruję dosyć sporo produktu i koncentruję się na obszarach ze zgrubieniami czyli piętach, odciskach itp. a następnie nakładam bawełnianie skarpetki na noc. Rano moje stopy są bardzo nawilżone, miękkie i gładkie. Po aplikacji kremu zawsze myję ręce, nigdy resztki produktu nie wsmarowuję w dłonie. Nie stosuję kremu na dzień bo po pierwsze - produkt jest zbyt gęsty i klejący co daje w ciągu dnia dyskomfort, a po drugie - krem tak silnie nawilża w ciągu nocy, że nie ma potrzeby powtarzania aplikacji w ciągu dnia.
Nie stosowałam produktu na łokcie czy kolana, więc nie potrafię ocenić jak spisuje się w tych obszarach. Mogę natomiast śmiało stwierdzić, że jest to najlepszy krem do suchych, popękanych stóp z jakim się spotkałam. Regularne stosowanie kremu przez wiele tygodni sprawia, że stopy są gładkie, miękkie, ultra nawilżone a zgrubienia np. po odciskach zredukowane. Dodatkowym plusem jest pojemność - w słoiczku mamy aż 200 g produktu! Kremy do stóp zawierają zwykle 50 ml, czasami 75 czy 60 ml a tu - ogromne opakowanie, które starczy nam na kilka miesięcy.
Zmiękczającą maskę do stóp możecie kupić stacjonarnie w Kołobrzegu (niedaleko latarni - Bulwar Jana Szymańskiego), na oficjalnej stronie producenta TUTAJ lub TUTAJ. Opakowanie zawiera 200 g i zapłacicie za nie ok. 17 zł.
Reasumując: zarówno żelowy peeling do ciała jak i zmiękczająca maska-krem to rewelacyjne produkty godne wypróbowania i pokochania! Duże opakowania, atrakcyjne ceny, naturalne składniki i na dodatek Made in Poland :)
-----
Jeżeli jesteście ciekawi, jakie polskie kosmetyki polecam - zapraszam do zapoznania się z wpisami:
> Pat & Rub seria wyszczuplanie i zwalczanie cellulitu (recenzja TUTAJ)
> Laboratorium Ava Maska Antybakteryjna Acne Control z olejkami eterycznymi (recenzja TUTAJ)
> Kosmetyki Barwa Siarkowa czyli idealny krem na dzień dla skóry trądzikowej oraz tonik (recenzja TUTAJ)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz